motywacja do pracy i nauki

Straszenie innych (w tym dzieci) i samego siebie negatywnymi skutkami naszych zachowań nie działa. Amerykańscy naukowcy, po przeprowadzeniu badań, znaleźli lepszy sposób na zmianę nawyków na lepsze. Odważysz się go wypróbować?

Naukowcy na całym świecie dwoją się i troją, żeby dokładnie zgłębić kwestię motywacji i proces zamiany jednych zachowań na inne. Dzisiaj chciałbym poruszyć temat motywacji z nieco innej strony – argumentacji oraz dialogu jaki prowadzimy z innymi oraz z samym sobą próbując zmienić nasze zachowania na lepsze lub zmienić coś w naszym życiu.

W wielu z tych sytuacji praktycznie wszyscy używamy jednej strategii. Pomyśl przez chwilę, jakich słów używasz, gdy chcesz przestać podjadać słodycze albo chcesz wytłumaczyć dziecku, że nie powinno czegoś robić.

W przypadku słodyczy straszymy otyłością. W przypadku palenia papierosów straszymy rakiem. Gdy chcemy, żeby ktoś zmienił swoje zachowanie i złe nawyki w pierwszej kolejności staramy się używać strachu jako argumentu. Ale niestety w większości przypadków…

Strach nie działa!

Mimo, że próba wzbudzenia strachu jest dosyć powszechną taktyką, nie tylko w procesie wychowania dzieci, ale i kampanii społecznych, efekty takiego podejścia są dalekie od oczekiwań.

Weźmy na przykład opakowania papierosów, na których umieszczone zostały drastyczne zdjęcia, mające odstraszyć palaczy od niszczenia swojego zdrowia. Oczywiście przesłanie i rozumowanie twórców można w pełni zrozumieć. Niestety badania wykazały, że tego typu ostrzeżenia mają niewielki wpływ na zmianę postępowania palaczy. Mało tego, okazało się, że po oglądaniu tych obrazów, rzucenie palenia stało się dla wielu osób znacznie mniejszym priorytetem.

Autorzy raportu “Updating Beliefs Under Perceived Threat” porównali tę sytuację do świata zwierząt. Gdy te spotykają się z zagrożeniem lub strachem – zamierają w bezruchu lub uciekają. Rzadko walczą.

Z ludźmi jest podobnie. Gdy ktoś próbuje nas wystraszyć staramy się wyeliminować negatywne uczucia. Zaczynamy wówczas racjonalizować nasze dotychczasowe zachowania. Możemy na przykład powiedzieć „Mój dziadek palił i dożył 90 roku życia. Mam dobre geny i nic mi nie będzie.”

W takim przypadku nie tylko nie reagujesz na obrazki, które mają Cię odstraszyć od palenia, ale stajesz się jeszcze bardziej oporny na zamianę niż wcześniej.

Odwlekamy aż jest za późno

Wypieranie negatywnych informacji dotyczy nie tylko naszego zdrowia. Taka strategia może również negatywnie odbić się na naszych finansach. Zwróć uwagę na poniższy wykres z raportu „The ostrich effect: Selective attention to information

motywacja do pracy gielda

Wykres pokazuje powiązanie sytuacji na rynku S&P 500 z częstotliwością logowania do kont maklerskich przez użytkowników. Gdy sytuacja na rynku jest dobra, użytkownicy logowali się częściej – dobre informacje poprawiały im nastrój.

Logowali się nie po to, żeby wykonywać nowe transakcje, ale jedynie żeby popatrzyć na dobre wyniki swoich wcześniejszych wyborów.

Gdy rynek zwalniał – liczba logowań spadała. Ludzie podświadomie unikali negatywnych informacji i nie chcieli psuć sobie nastroju. Sytuacja zmieniła się w roku 2008, gdy rozpoczął się kryzys gospodarczy. Ludzie zaczęli się logować w popłochu, ale wtedy było już za późno, żeby przeprowadzić operację, która zminimalizowałaby straty.

Podobnie jest również w innych dziedzinach naszego życia gdzie

TERAZ oznacza:

  • Odwlekanie na później
  • Palenie i nadużywanie alkoholu
  • Zmiana klimatu
  • Złe kredyty hipoteczne
  • Niestabilna sytuacja polityczna
  • Problemy w związku

a PÓŹNIEJ to:

  • Stracona okazja lub przekroczony termin
  • Problemy ze zdrowiem
  • Klęski żywiołowe
  • Kryzys finansowy
  • Wojny
  • Rozwód

Po drodze mamy wiele wskazówek i informacji, które ostrzegają nas przed negatywnymi konsekwencjami naszego zachowania. Zamiast działać, wolimy jednak odwlekać zmianę naszych nawyków. Wiele osób wychodzi z założenia „Po co mam się teraz martwić o coś, co może się stanie albo się nie stanie za jakiś czas. Będę się martwił jak już się stanie.”

W tym przypadku może się okazać, że jest już za późno na jakąkolwiek akcję.

Pobierz darmowy e-book „Przeskocz To”

Zapisz się do newslettera i odbierz darmowego e-booka. To ponad 200 stron praktycznych porad oraz sprawdzonych technik poprawy produktywności dla wszystkich, którzy chcą poprawić efektywność swoich działań

Przeskocz To” to sprawdzony system produktywności, który pomoże Ci osiągnąć znacznie więcej, robiąc mniej.  Swoimi poradami dzielą się również najlepsi zawodnicy i trenerzy w kraju.

Książka Przeskocz To

    Groźby nie działają!

    Naukowcy oczywiście sprawdzili również, a jaki sposób reagujemy na negatywne informacje i jakie wnioski z nich wyciągamy. Początkowo przebadano grupę 100 studentów, którym podczas pierwszej rozmowy przekazano informację o 50% ryzyku łysienia. Później te same osoby spotkały się z dwoma różnymi specjalistami, z których jeden zaniżył ryzyko do 40%, a drugi postraszył jeszcze bardziej wskazując 60% prawdopodobieństwo.

    Jak się pewnie domyślasz początkowe przekonania zostały zweryfikowane przez uczestników badania w kierunku…niższej liczby, czyli mniejszego zagrożenia.

    Podobne badanie przeprowadzono następnie na grupach w przedziale wiekowym od 10 do 80 lat. Odpowiedź była praktycznie identyczna – wszystkie grupy wiekowe bardziej skłaniają się ku informacjom, które wolą usłyszeć bardziej. Podobnie jest z uczeniem się na podstawie pozytywnego i negatywnego przekazu.

    motywacja do pracy strach

    Jak widzisz na powyższej grafice, zdolność do nauki nowych rzeczy i zachowań na podstawie pozytywnych informacji jest na wysokim poziomie i utrzymuje się na tym poziomie praktycznie bez względu na wiek.

    Z drugiej strony czerwona linia pokazuje naszą zdolność do nauki na podstawie złych informacji, czyli gróźb i zastraszania. Jedynie osoby w okolicach 40 roku życia reagują na takie przekazy. Ani dzieci, ani osoby starsze, nie widzą w takich informacjach wystarczającego bodźca do zmiany swojego postępowania ani nauki.

    Powyższe informacje mają kluczowe znaczenie nie tylko dla nas samych, ponieważ nasz wewnętrzny dialog i próba zmuszenia się np. do pójścia na siłownię bazuje często na negatywnych informacjach.

    Te dane są bardzo cenną wskazówką zarówno dla nauczycieli, managerów jak i właścicieli firm, którzy na bazie negatywnego przekazu chcą poprawić wydajność i zaangażowanie swoich pracowników.

    Potęga pozytywnego przekazu

    To, w jaki sposób można skutecznie wykorzystać pozytywny przekaz, udało się udowodnić w jednym z amerykańskich szpitali. Eksperyment miał pomóc w poprawie higieny na oddziałach poprzez każdorazowe mycie lub odkażanie rąk przed kontaktem z pacjentami.

    W szpitalu zamontowano więc kamery i poinformowano personel, że uwaga będzie skupiona na odkażaniu rąk przed wejściem i po wyjściu z sali pacjenta. Fakt stałej obserwacji miał wymusić na personelu pożądane zachowanie i cały personel wiedział, że jest obserwowany.

    Mimo to tylko jedna na dziesięć osób myła ręce przed lub po wyjściu z sali pacjenta.

    W ramach dodatkowej interwencji wprowadzono elektroniczną tablicę, na której były wyświetlane wyniki poszczególnych zmian. Za każdym razem, gdy ktoś umył ręce – słupki szły w górę i cała zmiana mogła zobaczyć, jak sobie radzi w porównaniu z innymi zespołami.

    Po krótkim czasie od wprowadzenia tablicy statystyki poszły w górę o…90%. Dzięki temu doświadczeniu podobną zasadę wprowadzono do innych departamentów i wyniki również znacznie się poprawiły.

    Dlaczego więc elektroniczna tablica z wynikami zadziałała o wiele lepiej niż presja bycia obserwowanym?

    Ponieważ zamiast używania ostrzeżeń i zastraszania użyto 3 podstawowych czynników, które faktycznie kierują naszym umysłem i zachowaniem.

    Trzy kroki do większej motywacji

    1. Zachęty społeczne

    Wyniki eksperymentu w szpitalu pokazały, że personel mógł się odnieść do tego, jak sobie radzi inna zmiana i reszta personelu. Wszyscy przecież uwielbiamy patrzeć na to, co robią inni, chcemy robić to samo i oczywiście chcemy to robić lepiej niż inni.

    Patrząc na to, jak radzą sobie inni, zależy nam na tym, żeby nie odstawać od reszty. Tę wiedzę wykorzystał również brytyjski rząd, żeby przekonać ludzi do płacenia podatków. Początkowe groźby nie dawały bowiem większego rezultatu. Zamiast tego dodano do komunikacji jedno zdanie: „9 na 10 mieszkańców Wielkiej Brytanii płaci swoje podatki w terminie.”.

    To jedno zdanie sprawiło, że liczba osób płacących poratki w wyznaczonym czasie wzrosła o 15%, co w przełożeniu na pieniądze dało…5.6 miliarda funtów.

    Uwielbiamy więc wiedzieć, jak radzą sobie inni i nie chcemy odstawać od ogółu.

    2. Natychmiastowa nagroda

    Personel szpitalny mógł natychmiast widzieć rezultaty swoich działać, gdy słupki rosły na elektronicznej tablicy. Pracownicy mogli się więc poczuć lepiej widząc swoją przewagę nad innymi zmianami.

    Widzieli swoją nagrodę TERAZ i to miało dla nich większe znaczenie niż jakaś inna nagroda w przyszłości.

    Nie dlatego, że nie myślimy o przyszłości w ogóle, ale przyszłość dla wielu z nas jest daleko stąd. Wszyscy oczywiście chcemy być zdrowi, szczęśliwi i odnosić sukcesy w przyszłości, ale trudno nam myśleć o nagrodach oddalonych w czasie.

    Gdybym Ci powiedział, że dam Ci 100 złotych dzisiaj, albo 200 złotych za rok – co byś wybrał?

    Dawanie innym i samemu sobie poczucia natychmiastowej nagrody sprawia, że angażujemy się dużo bardziej.

    Zamiast mówić: „muszę zrzucić wagę, bo jestem za gruby”

    daj sobie samemu pozytywny przekaz i wizję nagrody mówiąc:

    „Zrzucając wagę będę się czuł lepiej  lub będę osiągnął lepsze wyniki w sporcie”

    Zmiana zachowania będzie utożsamiana bardziej z nagrodą i szybciej wejdzie w nawyk. Zaczniesz dawać sobie nagrody TERAZ za coś, co jest dobre dla Ciebie w przyszłości.

    3. Monitorowanie postępów

    W sporcie sprawdziany treningowe, czy kolejne występy na zawodach dają możliwość monitorowania pracy wykonanej na treningach. Regularne przyjmowanie informacji zwrotnej, szczególnie tej pozytywnej, znacznie wpływa na poziom motywacji.

    Wszyscy przecież lubimy czuć, że wykonujemy dobrą robotę i możemy pokazać innym nasze postępy. Nie jakieś rozmyte opowiadania, ale konkretne fakty, które potwierdzą, że idziemy we właściwym kierunku.

    Powyższe punkty nie oznaczają oczywiście, że trzeba kompletnie pomijać negatywne skutki lub konsekwencje. Warto jednak przyjąć wyniki tych badań do siebie i sprawdzić, czy zmiana strategii na pozytywną nie przyniesie dużo lepszych rezultatów.

    Życzę Ci, żebyś każdego dnia był o 1 krok bliżej do pełnienia Twoich marzeń

    marcin klinkosz

    Sprawdź, Jak Moja Agencja Może Przyciągnąć Klientów do Twojego Biznesu

    • Audyt i Strategia – przygotujemy kompleksowy plan promocji biznesu
    • SEO – zyskaj ogromne ilości ruchu organicznego SEO
    • Content Marketing – nasz zespół przygotuje wyjątkowe treści, które przyciągną klientów do Twojego biznesu